PHENOMENAL US - CHALLENGE 110
Bombka to taka bufka (a właściwie bufa) w dolnej partii
sylwetki. W pewnych miejscach szeroka, przy czym te szerokości ściągane są ku
dołowi i zwężane albo podwijane. Jest niełatwym fasonem i nie wiem, czy
specjalnie lubianym. Urodziła się w latach 50. XX wieku, królowała w latach 90.
XX i na początku XXI wieku. Kojarzona z weekendowymi imprezami w klubach i
weselami. Ja jej nigdy nie lubiłam!
Na pewno lubił ją Pierre Cardin. W 1954 roku zasłynął
kolekcją ze spódnicami-balonami, która stała się legendarna a projektanta
wpisała do historii mody jako twórcę sukienek bąbelkowych, czyli bombek. Ale spódnica
w kształcie bańki to od lat wielka nieobecna w modzie. W kolekcjach na 2019 rok
(tworzonych w 2018!) projektanci ją nieśmiało przywracają po kilkunastu latach
nieobecności. Nawet sam Karl Lagerfeld wykorzystał ten fason, tworząc wiosenne modele
haute couture 2019 dla Chanel.
Może nie macie najlepszych skojarzeń z bombką, sama ich nie
miałam, ale wystarczy nie nosić jej tak, jak się nosiło 20 lat temu, a
unowocześnić i wyraźniej dostrzega się, jaki to bombastyczny fason! Formy proponowane
przez światowych projektantów są spektakularne! I to właśnie formę trzeba
podkreślać. Nie swoją, a ubrania. Drapowania czynią z nich trójwymiarowe kształty,
tak samo materiały dodają tak pożądanej objętości – niezastąpiona wydaje się tafta
i satynowane tkaniny. Lekki błysk i większa twardość najlepiej oddają konstrukcję
3D, co świetnie pokazał Nicolas Ghesquiere w kolekcji Resort 2020 dla Louis
Vuitton. Taka kusa minibombka to miniówa bardzo trendy. Nie ma w niej
wulgarności ani złego smaku, mimo że pięknie podkreśla talię, biodra, nogi. Za to
nadaje sylwetce właściwe modzie współczesnej proporcje – niejednoznaczne.
Najpierw bufiaste u dołu spódnice/sukienki wystąpiły w
kolekcjach haute couture, bo to forma bliska wysokiemu krawiectwu. Pokrewna
jego aspiracjom kreowania nowego obrysu figury. Ono może z niej do woli
korzystać, ponieważ bombka jest rzeźbiarska, a nawet architektoniczna. Tworzy konstrukcję
sylwetki. Couturierzy tak „budują” kobietę i jej proporcje, z rozmachem i bez
zahamowań.
Alexandre Vauthier (kolekcja Fall 2019 Couture) bombkuje
delikatniej, jest w jego bufach większa miękkość. Ale bombka biodrzasta często
ma towarzystwo bufek naramiennych i u tego francuskiego projektanta właśnie takie
looki się pojawiają na wybiegu. Mój trochę do pomysłów tego designera nawiązuje.
Nowością na jesień tego roku jest długość bombkowych
sukienek i spódnic – maxi i midi. Wcześniej, na początku XXI wieku dominowały mimo
wszystko mini. Jednak nie można się ograniczać tylko do sukienek. Bo jak pięknie
wygląda bombka w postaci... płaszcza, dowodzi marka Nina Ricci w propozycjach na
jesień 2020. Bombki w parach to też oryginalne ujęcie tematu. Kaskadowa bombka,
podwójna bombka – Simone Rocha buduje linię sylwetki w taki właśnie intrygujący
sposób. I fasony wcale nie muszą być balowe czy wyciągnięte z kostiumowego
filmu. Koszulowa biała sukienka z czerwonym crop topem na ramiączkach, założonym
na wierzch, to pomysł oryginalny, ale do noszenia na co dzień.
Jesienna kolekcja domu mody Oscar de la Renta obfituje w
bomb(k)owe wariacje w wydaniu wieczorowym. Nawet baskinka ma postać drapowanej
bombki i to może być rozwiązanie dla osób, które nie są do takiej bomby mody
przekonane. Kreacje tego rodzaju przypominają formą twory z cyklu pillow challenge, popularnego podczas
lockdownu wyzwania instagramowego. Według porad – a właściwie nakazów i zakazów
– jednej ze stacji telewizyjnych pękatych kreacji „nie powinny nosić panie puszyste
i o figurze jabłka, które nie mają talii”. Tylko że dziś spódnica balonowa może
zaskoczyć niejedną stylistkę – szczególnie taką, która zamyka oczy na (mikro)trendy
i nie idzie z duchem mody, kurczowo trzymając się zasad sylwetkowych. Nowoczesne
bombki mają nietradycyjne postaci. Mogą powiększać (o, zgrozo!) nie tylko
biodra. Powiększenie tak lubiane przez modę kłóci się najczęściej z filozofią
proporcji, ładności, zgrabności, atrakcyjności, seksowności, uprawianą szeroko w mediach. Choć niemodną i przestarzałą.
Propozycją Balmain jest bombka zbudowana z mikrodrapowań,
zaś Y/Project drapuje w skali całej sylwetki, oplata bombką nogi i zawiesza ją
na ramieniu. Modelki na wybiegach marek Guy Laroche, Nina Ricci czy Simone
Rocha są w bombce zamknięte jak powietrze w nadmuchanym balonie. Bombka może
być szczegółem, ale i ogółem. W tym drugim przypadku w ogóle nie jest
niewypałem, a ładunkiem o dużej modowej wybuchowości – może jest w swojej
teatralności trochę bombastyczna, ale na pewno też bombowa!
SUKIENKA: sh (vintage)
SPODNIE: Reserved
BUTY: Bonprix
TORBA: no name
KOLCZYKI: Asos, Aldo (outlet)
OKULARY:
Mała, jesteś wielka, bombowo wyglądasz
OdpowiedzUsuń