Pokazywanie postów oznaczonych etykietą power suit. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą power suit. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 lutego 2016

Red love, power suit

LADY IN RED... SUIT


Walentynki – można je ubóstwiać, można hejtować, można bojkotować. U mnie poskutkowały obudzeniem miłości do czerwieni. Wszędobylskie serduszka, misie, róże zalały środowisko konsumentów mody, a i ja sama dałam się ponieść powodziowej fali pąsów i krwistych westchnień. 


W tych dniach szczególnie dał mi się we znaki wykwit modowych wyrzutów sumienia sprzed kilkunastu lat. Do dziś żałuję, że nie dałam się namówić mamie na zakup garnituru w czerwono-biało-czarną kratę. Był tak piękny, że nadal czuję ukłucia żalu. Taliowany, świetnie skrojony, bardzo dobrej jakości materiał, niepowtarzalny wzór. Pomieszanie punkowej Vivienne Westwood z elegancką linią Simple. Wtedy wydawał mi się za drogi i nie chciałam nadwątlić domowego budżetu. Drugiego takiego już nie spotkałam. 

Photo: pinterest.com

Czerwony garnitur jako bohater sesji fashion (od lewej, u góry): Anja Rubik (Vogue Mexico 5/2013, fot. Marcin Tyszka), Vanessa Moody (Vogue Germany 2/2015, fot. Camilla Akrans), Nadia Serlidou (Harper’s Bazaar Turkey 6/2011, fot. Koray Birand), Kendall Jenner (Estee Lauder Campaign), Moa Aberg (Eurowoman 12/2013,
fot. Jonas Bie), Rosie Huntington-Whiteley (Vogue Mexico 11/2014, fot. James Macari), Annie McGinty, Martha Hunt (So it goes Magazine 10/2015, fot. Guy Aroch), Eva Kaper (Wonderland Magazine, fot. Alice Rosati), Camille Rowe (Elle Norway 12/2014, fot. Asa Tallgard)



Zapomniałam o tej niespełnionej miłości, jednak co jakiś czas ona sama o sobie przypomina, żeby mnie pognębić.