PREZENTOWNIK KSIĄŻKOWY DLA FANKI MODY:
„Kreowanie wizerunku: cz. III – Styl” Dominiki Zaborowskiej
W jednym z wywiadów
Dominika pięknie wyjaśnia, czym zajmuje się coach wizerunku: „To osoba, która ubiera zamiast przebierać,
czyli na początku poznaje potrzeby, nawyki, upodobania drugiego człowieka i na
ich bazie pomaga odkryć osobisty styl, a na koniec planuje garderobę zgodną z
codziennymi aktywnościami. Bo szafę się planuje, a nie wypełnia”.
Wiąże
się to z tym, że opracowuje dla swoich klientów swoistą strategię wizerunku. To
już nie tylko stylistka, a strateg ds. szafy i stylu.
Autorka
jest stylistką, kolorystką i specjalistką od dress code’u i etykiety
biznesowej. Być może to jeden z powodów, dla których stoi w opozycji do mody w
ujęciu trendów, dlatego Dominika nie emocjonuje się nowymi kolekcjami, jak
przeczytałam w jednym z artykułów. Tym się na pewno różnimy. Moda nie jest dla niej
ważna. Liczy się osobisty styl. Mimo mojej odmiennej filozofii mody, w której
jest miejsce i dla tradycyjnego, i dla nowoczesnego spojrzenia na stylizację, jest miejsce i dla stylu, i dla mody, przeczytałam książkę z przyjemnością. Każdy odbiorca może w niej znaleźć coś
dla siebie.
Książki
z tej modowej serii mają wiele mówiące tytuły. Jedna poświęcona jest kolorom,
druga kształtom, trzecia stylowi. Czytelnik otrzymuje w nich liczne wskazówki.
Pozna klasyczne zasady stylizacji i modelowania sylwetki, dowie się jak
dobierać poszczególne elementy garderoby, łączyć kolory i wzory, projektować
swoją garderobę. Odbędzie podróż w głąb swojego stylu – a przynajmniej
zdecyduje, czy chce, by to pojęcie go określało. Z Dominiką Zaborowską stworzy
swój osobisty kod ubioru. Autorka chce pomóc czytelniczkom wybierać z trendów
to, co do nich pasuje, co uzupełni osobowość.
Każdy ujęty w książce styl poza krótką charakterystyką i historią zawiera wyszczególnienie elementów
odzieżowych i akcesoriów, które są dla niego typowe. Dzięki tym opisom wyraźnie
uwidacznia się, że styl wyciąga na wierzch, spod ubrań osobowość kobiety i
wyraża ją bez słów.
Krótka
historia mody XX wieku i wspomnienie ikon stylu mile urozmaica poradnikowy ton
stylowych nakazów i zakazów. Bo czasami autorka nie jest do rany modowej
przyłóż, tylko ostro i dosadnie przekonuje do swojego zdania. Już we Wstępie
deklaruje, że nie będzie miło, ale za to skutecznie. W miejsce uprzejmości zaś
wybiera szczerość. Zależy jej na podniesieniu świadomości ubioru i w imię
świadomego ubierania się piętnuje sieciówki, przez które – jej zdaniem –
wygląda się nijak i które zamiast prawdziwej mody gotują nam tani bazar*.
Dominika Zaborowska jako fanka jakości bezkompromisowo rozprawia się z tandetą
i zachęca do prostych rozwiązań. Jest zwolenniczką ubraniowego minimalizmu,
który ubiera, a nie przebiera. Brzmi to wszystko radykalnie, ale niektórym
osobom dobrze robi terapia wstrząsowa, potrzebują jej, jak i bardziej agresywnej
retoryki, więc jeśli ta bojowa taktyka pomoże komuś zbudować nową, lepszą szafę
i przy okazji dobrze wpłynie na przemianę wewnętrzną czy nawyki zakupowe i
ograniczenie konsumpcjonizmu, to tylko się cieszyć i kibicować.
Autorka
nie zamyka się jednak na inne pomysły i podejścia do mody jak chociażby styl
eklektyczny, w postaci np. trendu clash prinst&colors, który uosabia np.
Macademian Girl. Stylistka określa swój styl jako mieszankę glamour z
awangardą. Sama wychodzi poza „tradycyjne ramy mody” i rozumie potrzebę
niepowtarzalności.
Czarna
stylowa seria została wydana w 2017 roku. W czym tkwi aktualność części
trzeciej, czyli „Stylu”? W tym, że nie omawia trendów, jest poza czasem. Będzie
idealny dla osób, które potrzebują zasad i gubią się w świecie kreatywnej mody,
którym zależy na uzyskaniu klasycznych proporcji sylwetki, które raczej stronią
od awangardy. Chociaż „Styl” – jeśli się go dobrze wykorzysta – dzięki omówieniu
najczęściej spotykanych sposobów ubierania się umożliwi miksowanie różnych
stylów i prawdziwy eklektyzm ubioru. A stąd już bliżej do kreatywnej,
wolnościowej zabawy modą, która jest mi tak bliska.
„Moda
– to ubrania, które tworzą daną epokę, trendy – to ubrania, które wypada nosić,
a styl – to połączenie ubioru z osobowością i stylem życia”. Cytat z Dominiki
Zaborowskiej zapada w pamięć, choć mam ochotę zmodyfikować lekko kwestią
trendów. Bo trendy to bardziej propozycje i inspiracje. W modzie nie ma miejsca
na „wypada i nie wypada”. Moda to wolność. Sama autorka stwierdza, że „stylowy
wizerunek nie ma płci, rozmiaru ani wieku”. Bo sama moda nie definiuje nikogo przez
płeć, rozmiar, wiek, wyznanie, kolor skóry, zawód, zamożność etc.
Książki
Dominiki Zaborowskiej są przepięknie wydane. Czarna, błyszcząca lub matowa okładka
(w zależności od tomu) z elementami bieli i czerwieni – dla mnie to ideał ze
względu na zastosowaną tu moją ulubioną triadę kolorystyczną. Estetki i fanki
ilustracji modowej na pewno będą oczarowane szatą graficzną. Choćby z tego
względu warto wzbogacić swój księgozbiór o te tytuły. Wykonaniem ilustracji
zajęła się Agnieszka Kumuda.
Mimo
różnicy zdań na temat niektórych modowych wartości mogę polecić tę publikację
wszystkim miłośniczkom ubrań. W czasie lektury „Stylu” przyjrzysz się sobie
uważnie, ale i życzliwie. O tę życzliwość proszę cię szczególnie. Z Dominiką
Zaborowską odkryjesz swoje atuty i nauczysz się je podkreślać za pomocą
kolorów, fasonów, linii i akcentów. Dowiesz się, jak przy małym budżecie
wyglądać zjawiskowo. Autorka stawia szereg pytań, na które odpowiadamy po
drodze w głąb siebie. Jest tu również miejsce na zadania kreatywne, które
ułatwiają rozpoznanie własnego stylu. To z kolażami należy do moich ulubionych.
W książce znajdziesz również test na własny styl i zadania, które krok po kroku
pokażą jak budować styl i planować garderobę, jakie są twoje preferencje i jak
wypracować własny kod mody. Stylistka daje mnóstwo porad, na co zwrócić
uwagę podczas zakupów, żeby wybór zgadzał się z tym obrazem, który
wyrysowałyśmy sobie w głowie.
Najważniejsze, co można zrobić w pierwszej kolejności w pracy nad sobą, ale i nad modą czy własnym stylem, to wyeliminować ze swojego słownika twarde, bezwzględne „nie”, a w jego miejsce wprowadzić inne słowa, o których wspomina Dominika Zaborowska: „spróbuję”, „przymierzę”, „przemyślę”**. To magiczne czasowniki i podstawa zabawy modą. Bez nich nie zacznie się żadna stylowa zmiana ani tym bardziej przemiana.
Bardzo dziękuję Autorce za możliwość zapoznania się ze "Stylem". To była wspaniała przygoda!
Jeśli będziecie mieć szczęście, upolujecie publikacje Dominiki Zaborowskiej w księgarniach internetowych.
Książki dostępne są również na stronie www Autorki, tutaj: www.dominikazaborowska.pl/styl
To byłyby idealne prezenty mikołajkowe lub świąteczne dla każdej dziewczyny zainteresowanej modą.
~~:~~
* Oczywiście
moim zdaniem między sieciówkami i nijakością nie można postawić znaku równości –
szczególnie wtedy, gdy ma się świadomość mody i trendów, czyli w pełni
świadomie wybiera się produkty z sieciówkowej oferty. Wtedy można wyglądać jakoś(ć).
** Jako
zadeklarowana modoholiczka, czyli miłośniczka mody w różnych odsłonach i
kontekstach, wykreśliłabym jeszcze zakaz podążania za trendami i określenie „bycie
niewolnikiem mody”, bo własny styl nie wyklucza trendów i nie musi z góry
zakładać bezwzględnej rezygnacji z trendów. To można pięknie pogodzić!
Super recenzja - dziękuję :) ))))
OdpowiedzUsuńI mocno sciskam
Kisses - Margot :) )))