PHENOMENAL US - CHALLENGE 102
Aleksander Kumor stwierdził, że „po każdym spojrzeniu w
niebo w oczach zostaje nieco błękitu”. Mam nadzieję, że i pod Waszymi powiekami
ten kolor zagości, kiedy będziecie patrzeć na moją propozycję.
Niebieskie kwiaty symbolizują wierność. Kiedy wręczymy komuś
niezapominajki, mówimy tym samym, że jest dla nas ważny i chcemy, by pamiętał o
obdarowującym. Żeby nie zapomniał. U starożytnych Rzymian barwa szaroniebieska,
czyli lividus, symbolizowała zazdrość. Jakby nie było, blisko jest wierności do
zazdrości ;)
W ekranizacji baśni o Kopciuszku w reżyserii Kennetha
Branagha z 2015 roku niebieski odgrywa ważną rolę. Tytułowa bohaterka, w której
rolę wcieliła się Lily James, nosi balową suknię w kolorze klasycznie
niebieskim. Wyczarowana przy współudziale motylków kreacja ma księżniczkowy
fason. Strój „roboczy” Elli, ten noszony po domu, jest błękitny. Dołączono do
niego fartuszek brązowy, grając zestawieniem kolorów nieba i ziemi. Ukryte pod
żółtymi płaszczami liberie służących królewicza również są błękitne. Te
niebieskości działają na wyobraźnię w iście baśniowy sposób.
Podobnie wizualnie czaruje niebieska, holograficzna suknia
19-letniej Alicji Kingsleigh, która podążając za Białym Królikiem, wchodzi do
króliczej nory i wpada do Krainy Czarów. Mia Wasikowska przybywa na przyjęcie zaręczynowe
ubrana w niewinną, wręcz mdłą, niebieską sukienkę, ale po przekroczeniu
zaczarowanej granicy jej strój się fantastycznie zmienia. Właściwie sukienki
Alicji przechodzą transformacje za każdym razem, gdy ona sama się zwiększa lub
zmniejsza. I są to metamorfozy w kolorze blue. Finezja kostiumów w filmie Tima
Burtona zapewnia ucztę dla zmysłu wzroku i zmysłu mody.
Nie można tego jednak powiedzieć o innych propozycjach
telewizyjnych i „stylizacjach” w nich pokazywanych. W czasie świątecznych,
wielkanocnych przerw reklamowych atakowała mnie z ekranu reklama pewnej
porównywarki ubezpieczeń. I sama reklama – jak to reklama – jest denerwująca,
ale byłaby zapewne mniej irytująca, gdyby nie seksowna aktorka w obcisłej,
kobaltowej sukience, która wprost z ekranu usiłuje uwieść oglądającego. I
sukienka kokietuje, i aktorka.
Twórcy reklamy z pewnością zakładają, że
ubezpieczenia wykupują jedynie mężczyźni, bo ten przekaz jest prosty i jasny.
Ma się spodobać facetom, raczej nie kobietom. Bo kobieta traktowana jest
przedmiotowo i sprowadzona do parteru. I tak kolor roku – classic blue, czyli
klasyczny niebieski, albo kobalt czy chaber – jakby nie nazwać koloru tej
sukienki postrzeganego w dany sposób w zależności od ustawień odbiornika i
indywidualnej percepcji – sięgnął komunikacyjnego i wizerunkowego bruku.
Dlatego w formie protestu do mojej koronkowej, prawie
ołówkowej sukienki dobrałam nie szpilki ani botki na obcasach, tylko glany.
Ciężkie buty, które pokazują fucka takiemu seksistowskiemu postrzeganiu kobiet.
Nie jest kobieco i seksownie? Trudno. Może bym nie sprzedała ubezpieczenia, ale
sprzedaję modę, która traktuje kobiety podmiotowo, a nie jak rzeczy i to
jeszcze o jednoznacznym przeznaczeniu. Rzeczy, które można nabyć lub zbyć.
Zaznaczam, że fotograficznie nie dostosowałam się do cennych
wskazówek, które dawał Gerard de Lairesse pejzażystom. Twierdził, że nie
powinno się „zestawiać błękitnej sukni z błękitnym niebem ani zielonej ustawiać
na tle zielonego listowia”. Moja niebieska sukienka koresponduje z
niebieskością bezchmurnego nieba, które przydarzyło nam się w wielkanocne
popołudnie i kontrastuje z brązem elewacji jak fartuszek Kopciuszka z jej
roboczym wdziankiem. Jak śpiewa Marek Kościkiewicz – błękit wciąga nas. A już
na pewno mnie w ostatnim miesiącu. I jeszcze mnie nie zmęczył.
a moją wirtualną „niebieską wystawę” zobaczyć TUTAJ).
W różnych sondażach przeprowadzonych w ostatnich latach
wśród mieszkańców Europy badani wskazali niebieski jako swój ulubiony kolor.
Moim ulubionym nigdy nie był, ale… Niebieski ostatnio wciąż za mną chodzi,
dlaczego? Uważa się, że upodobanie kolorów to nie tylko kwestia wieku, epoki,
kultury, regionu, doświadczeń, mody czy gustu. Zależy też od nastroju i stanu
emocjonalnego. Potrzeba nam dziś ukojenia, może dlatego zwracam się w stronę
błękitów. Podobno pozwalają odpocząć i rozluźnić napięcie.
Z drugiej strony
niebieski łączy się ze smutkiem i depresyjnością. Jest kolorem zadumy, niemocy.
Pablo Picasso tak bardzo przeżywał śmierć swego przyjaciela, że przez trzy lata
po jego odejściu malował wyłącznie na niebiesko. Mówił: „Zacząłem malować na
niebiesko, bo stale o nim myślałem”. Najbardziej depresyjny dzień w roku to
„blue monday”. Szpital psychiatryczny, w którym zamykają Alicję w filmie „Po
drugiej stronie lustra”, jest niebieski, oczywiście! Jak wszyscy zaczniemy się
nosić na niebiesko, to może oznaczać nie tylko „blue trend”, ale i „feeling
blue”. Społeczną depresję. Oby niebieski był po prostu ulubionym kolorem
Europejczyków, a nie wyrazem ich załamania. Życzę nam kolorowego lata i
nastroju wszystkich barw tęczy, mimo wszystko.
SUKIENKA: outlet
MARYNARKA: Reserved
KOLCZYKI: no name
OKULARY: Sinsay
BUTY: Steel
TOREBKA: Allegro
No to żeśmy się spotkały w tym proteście o byciu seksi ��, Ty piękną stylizacją i szerokimi słowami, ja mini wzmianką na story Trendystek, która zaraz zniknie niezauważona. Dawno nie myślę o kolorach w kategorii ulubieństwa i bardzo mi się ten fakt podoba. Moja depresja jest raczej dużo bardziej ekspresyjna, pewnie kamuflażowo. Twój błękitny monolook zamieszany strukturami w ramie z glanów i Twoich włosów ma dla mnie coś niezwykle ujmującego, bardzo mi zostaje w głowie i wzrusza ☺
OdpowiedzUsuńJest księżniczko wo i współcześnie, fajne połączenie materiałów, wzorów i dodatków.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to miałam przygotowany zestaw w podobnym stylu, tyle, że nie miałam samozaparcia do sesji.
Dech zapiera !!!!
OdpowiedzUsuńAch, jak Ty piszesz !!!!
Mogę czytac bez końca <3
A stylizacja - przepiękna - Twoje glany i koronki idealnie pasują. I chociaż tak mocno przełamałaś tę sukienkę Kopciuszka, to i tak jest baśniowo, tylko na Twoich warunkach.
Zachywt !!!!!
Kisses - Margot :) )))
Bardzo ładnie Ci w tych delikatnych niebieskościach 🔵💙. Niebieski kojarzy mi się z niebem, z morzem i lubię od dawna... serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka, ciekawie połączona z ciężkimi butami :)
OdpowiedzUsuńCudnie!!!
OdpowiedzUsuńNiebieskości to ja uwielbiam, w każdej postaci i odcieniu.:)