Oversizowa Marynarka / Oversized Jacket

PHENOMENAL US - CHALLENGE 74

Totalne przeciwieństwo małego, krótkiego, pudełkowego żakieciku. Jej rozmiar wyjątkowo ma znaczenie - nie odpowiada temu, który nosimy normalnie, tylko jest większy. Dużo większy! Gdy pojawiły się pierwsze trendy na oversize'owe marynarki dobrych kilka lat temu, w sieci zaczęło roić się od porad w rodzaju: jak ją nosić, żeby nie wyglądała jak pożyczona od twojego faceta. Dziś ma właśnie tak wyglądać - jakbyś ją ukradła swojemu kawalerowi, tacie, bratu.

Ma mieć za długie rękawy i mocno zarysowane ramiona. Dlatego najlepsze znajdziemy na działach męskich w sieciówkach albo w ciucholandach. Nie dziwi więc, że moja pochodzi właśnie z second handu i jest męska. Kupiłam ją za, bagatela, 5 zł. Nie mogłam się oprzeć.

Jest ciemnoszara i to nie przypadek, bo właśnie ten kolor możemy uznać za najbardziej bazowy w tym sezonie. Popielaty, szarobury, gołębi, grafitowy - nieważne! Szara marynarka w fasonie oversize to must have wszystkich must have'ów. O tym, że idealnie nadaje się do różnych stylizacji, niech świadczy fakt, że stała się głównym elementem pięknej minikolekcji mody Karoliny Domaradzkiej i marki Mess. Na Instagramie na profilu mess_by_domaradzka znajdziecie wiele inspiracji do tego, jak stylizować szarą marynarkę.

Prezentowany outfit był ze mną na Targach Książki w Krakowie, na których towarzyszyłam mężowi. Podpisywał swoją debiutancką powieść "Czas pokuty" w elegancko zaaranżowanym stoisku wydawnictwa Janka. Tym razem to ja byłam w roli fotografa, ale nie mogłam nie wykorzystać okazji do udokumentowania mojej stylizacji. Która sprawdziła się idealnie, nie odpokutowałam w niej spędzonego w grodzie Kraka czasu, mimo że kolorystyka kratkowanej sukienki nawiązuje do worka pokutnego ;) Gotyckie przezroczystości doceniła polska Anne Rice, czyli niezwykła, charyzmatyczna Agata Suchocka - autorka książek grozy i mocnych powieści obyczajowych, od której zdobyliśmy dedykację.

Żeby nie było za grzecznie i zbyt pokutniczo, postawiłam na sheer trend w górnej partii sylwetki. Bieliźnianą midisukienkę wykończoną koronką założyłam na półprzezroczystą, tiulową bluzkę w grochy z dzwonkowatymi rękawkami. Aby je zaakcentować, podwijałam i marszczyłam za długie rękawy marynarki. Falbana na dekolcie udająca żabot kaskadowo spływała między cienkimi ramiączkami sukienki we wzór zapożyczony z koca. Już kiedyś TUTAJ owijałam się podobnym kocykiem.

Spod sukienki wychodzą rajstopy w groszki o wielkości identycznej jak te na bluzce. Mimo swoich 15 DEN rajtki na zdjęciach nie wyglądają tak "cienko" jak w rzeczywistości. Nonszalanckie dodatki w postaci trzymanej w dłoni beżowej torebki typu worek, jednego kolczyka w kształcie krzyża z dyndającymi monetami, jednej spinki z perełkami, wpiętej we włosy na zasadzie asymetrii - po drugiej stronie kolczyka - były moimi wisienkami na torcie. 

Ugly sneakers na stopach wieńczą stylizacyjne dziełko. Mimo czarnych rajstop buty są białe, bo mają rozjaśniać beżowoburą kolorystykę. Płaskie obuwie w miejscu, w którym można utknąć w ludzkim korku, płynąć z falą tłumów żądnych książek oraz autografów ulubionych autorów i nabijać kilometry na biologicznym krokomierzu, jest nie do przecenienia.

SUKIENKA: Cropp

MARYNARKA: SH (H&M)

RAJSTOPY: Allegro

BUTY: Pull&Bear

BLUZKA: Szachownica

TOREBKA: Szachownica

KOLCZYKI: Satisfashion

SPINKA: TXM Market

#widzialnefenomenalne 

#phenomenalus #phenomenaluschallenge