poniedziałek, 25 listopada 2019

Pani Generał / Army General

PHENOMENAL US - CHALLENGE 78




Styl militarny to nie tylko moro i kolory ziemi lub ziemiste. To nie tylko zieleń: zgniła, oliwkowa czy khaki. Każda wykorzystywana w wojsku do tego, by raczej wtopić się w otoczenie, a nie z niego wyróżniać. Osobiście wolę bardziej paradną mieszankę stylu militarnego z pin up, zakrapianą carską Rosją, korridą, dyrygenturą i galą orderową niż taką polową.





Moja stylizacja, choć w czerwieni, to nie jest ani Armia Czerwona, ani Czerwone Berety. Ani Napoleon, ani Michael Jackson. Nie jest typowo militarna. Brak w niej wojskowej kolorystyki, gwiazdek, pagonów, materiałów.
Ma za to coś z torreadora we fraku i munduru "Dziadka do orzechów", mimo że brakuje tu szamerunków i epoletów. Zamiast furażerki jest czapka bosmanka. Kaszkiet w czerwoną pepitę dodaje całości zawadiackości. To atrybut prawdziwej garçonne i nie o garsonkę chodzi, a o chłopczycę.




Do niego dodałam luźny garnitur w czerwono-zielono-czarną kratę, beżową koszulę z falbaną XL i kratkowane w beżu i czerwieni botki. W całym stroju najbardziej militarny jest bordowy płaszcz przypominający wytłaczany, asymetryczny frak. Daleko mu do pochodzenia z demobilu. Jego elegancki militaryzm wynika ze stójki i... guzików. Napoleońskich, torreadorskich, mundurowych po prostu. Tylko odświętnie, na galowo.




Jak na fenomenalny poligon modowy przystało, jest zabawa konwencją i delikatne nawiązanie. Bo dziewczyny dziś idą na wojnę ze stylowymi kompleksami i ograniczającymi przekonaniami sylwetkowymi. W płaszczach dyplomatkach i z torebkami trzymanymi kurczowo w dłoniach jakby były aktówkami z pilnie strzeżonymi tajemnicami państwowymi pod ostrzałem spojrzeń rozbrajają bomby tradycyjnych poglądów na modę. Często poświęcają zgrabność dla efektu fashion, mimo że ich niesubordynacja jest srodze karana niezrozumieniem. Idą pod prąd i – jak na prawdziwe agentki mody przystało – toczą boje ze społecznymi rozkazami i nakazami dotyczącymi wyglądu. Wiedzą, że argumenty tego dowództwa ogółu to często niewypały, a ich modowa misja to coś więcej niż zwykłe ćwiczenia, więc nie dezerterują. Dziękuję wszystkim walczącym, także tym wyklętym ;) Jesteście bohaterkami trendów.




Dziś możemy generalizować do woli, bo mamy do czynienia z fenomenalną generalicją!





PŁASZCZ: Bonprix
GARNITUR: Bershka
KOSZULA: no name
TOREBKA: Szachownica
BUTY: Cropp
SZAL: no name
OPASKA: no name





Moje zdjęcia powstały we Wrocławiu podczas Dolnośląskiego Festiwalu Grozy - Horror Day 2019. Jako mroczna generałka <:D> wkomponowałam się idealnie w charakterne dekoracje spod znaku gotyckości i tajemniczości :) Chcąc nie chcąc, sięgnęłam po kamuflaż. Bezgłową damę chciałam zabrać do domu, jednak miała głowę na karku i postanowiła zostać w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej. Była symbolem tego groźnego dnia, była bohaterką plakatu - to niemal jak bycie gwiazdą z rozkładówki, więc się wcale nie dziwię!











2 komentarze:

  1. Stretch stylowo!!!! Super! Świetne pomysły, bardzo fajnie wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna, niebanalna wersja Pani Generał!

    OdpowiedzUsuń