czwartek, 4 kwietnia 2019

Phenomenal Us - challenge 45

ZNISZCZ MNIE / DESTROY ME


Była już opisywana na tym blogu moda na buty kosztujące krocie, a wyglądające jak stare, mocno zużyte (TUTAJ), przyszła pora na zniszczone ciuchy. Podziurawione, sprute, z plamami, spłowiałe, niewykończone, pogniecione, zdekonstruowane - to jeden z mocniejszych trendów. Trudny do oswojenia, szczególnie dla czyścioszek, pedantek, elegantek, zawsze od linijki odprasowanych i zacerowanych.



Choć sama do nich nie należę, nie było mi łatwo z tą stylizacją na Conankę niszczycielkę. Ani czasu, ani ochoty na kreatywne niszczenie nie miałam. Najprościej byłoby sięgnąć po dżinsy-dziurawce a la Kurt Cobain, których mam kilka par, ale szukałam innego pomysłu.




W czasie pisania tego tekstu pomyślałam, że założenie ubrania na opak, na lewą stronę, też mogłoby się wpisywać w temat, choć nie tak spektakularnie jak efekt bezkrwawej zabawy z nożem i nożyczkami ;) Ale byłyby szwy, zaszewki, podszewki, poduszki, kartki na wierzchu...




Ostatecznie jest za to sweter z golfem. To nie wytwór działań DIY (w tym wypadku destroy it yourself), jest rozpruty fabrycznie. Rozbebeszony przy bocznych szwach. Dostałam go od moich postępowych rodziców, przewidujących trendy z wprawą i gracją najlepszych wróżbitów. Podarunek miał miejsce 2,5 roku temu. Długaśne metki z instrukcją prania musiałam od razu poobcinać, bo mało estetycznie wychodziły między nitkami. Chociaż taka kartka w szparce to dopiero byłby znak margielowskiej dekonstrukcji! Żeby było śmieszniej, mam ten golf w trzech kolorach ;)



Asymetryczny, lekko oversize'owy, z dłuższym tyłem, ma ładny splot i totalnie modny beżowy kolor. Założony na cienką sukienkę czyni z niej spódnicę i wpisuje się w trend na łączenie mięsistych swetrów z lekkimi, zwiewnymi dołami. Cała stylizacja to tak naprawdę beżowy wężowy total look. Wąż wężem węża w niej pogania. Ale miało być tego gada dużo, bez półśrodków.



Buty mają przepiękny fason i wyglądają bardzo fashion - to krótkie botki poniżej kostki (czy może raczej mocniej zabudowane półbuty) na okrągłym obcasie, z noskiem w szpic i fakturą skóry węża. Inny odcień na torebce, inny na sukience, co nie przeszkadza w tym, aby je łączyć - to lekkie urozmaicenie, jakiś rodzaj niedopracowania, które mi się szczególnie podoba. Idealne dopasowanie może byłoby zbyt nudne.



W uszach syntetyczne perełki, w dłoni kuferkowa torebka, na szyi gawroszka - ta również ma na sobie wzór węża! Choć tak niefachowo ją wywiązałam, że cały animal print ukryłam :D Schował się ten wąż, bylebym go nie miała w kieszeni! ;)



To stylizacja na ciotkę klotkę, jest w niej trochę granny chic a la Gucci. Na żywo proporcje wyglądają lepiej, zdjęcia je nieco zafałszowały, ale może mój fotograf chciał dorzucić swoją cegiełkę do wyzwania i lekko "zniszczyć" proporcje właśnie, kto wie :D


Na koniec zrzuciłam sweter jak wąż skórę i narzuciłam beżowy kożuszek o fasonie szlafroka. Obszerny, z wielkim kołnierzem, który może być kapturem, jest oversize i wygląda szykownie. Gruby i miękki wyeksponował delikatną wiskozową sukienkę o długości 7/8.



SUKIENKA: Pull&Bear
BUTY: Reserved
SWETER: Bonprix
KOLCZYKI: Asos
APASZKA: Oriflame
TOREBKA: Bonprix
PŁASZCZ: Promod




PS Grafika na moich paznokciach inspirowana jest książką autorstwa mojego męża - to zjawa obecna na okładce "Czasu pokuty" :)







Dekonstrukcja w modzie



O dekonstrukcji tak pisał francuski filozof Jacques Derrida w Liście do swego japońskiego przyjaciela:

"Chodziło bowiem o dokonanie rozbioru pewnych struktur, o ich rozdzielenie na czynniki pierwsze, o ich rozczłonkowanie (…). Jednak to rozbieranie, rozdzielenie, rozczłonkowywanie struktur (…), nie było działaniem negatywnym. Nie chodzi bowiem o zniszczenie, a o zrozumienie, w jaki sposób skonstruowana jest pewna całość, o jej w tym celu swoiste odtworzenie”.


Dekonstrukcja weszła na wybiegi w latach 80. dzięki Rei Kawakubo, Martinowi Margieli i Yohji'emu Yamamoto. Wtedy awangardowa, dziś coraz bardziej powszednia. Termin "dekonstrukcja" po raz pierwszy posłużył do opisania projektów Margieli w 1989 roku i - jak pisała Agata Zborowska - "zaczął być natychmiast stosowany do opisu wszystkich tych projektów, również wcześniejszych, które spełniały warunek zamierzonego zniszczenia czy niewykończenia ubrań". Polecam niezwykle interesujący artykuł TUTAJ.

Dziennikarze podsumowywali pokazy mody Yamamoto i Comme de Garcons, używając określeń postapokaliptycznych albo związanych z biedą, ubóstwem, wojną: "Post Hiroshima", "The Day After", "Hiroshima chic", "Esthetic of poverty". Dziury w tkaninie i niedokończone szwy to faktycznie pokłosie wojennych doświadczeń Yamamoto, który w biograficznym filmie wyznał, że w jego wnętrzu wojna nie miała końca.

Projektant ten - mistrz wyrafinowanego ubóstwa - "żywi się słabymi i zniszczonymi materiałami" ("Talking to myself" Yamamoto). Interesują go "blizny, porażki, bałagan" (tamże). "Eksperymentuje z niedoskonałością, destylując ze wszystkiego, co go otacza, wszystko, co złamane, zniszczone, brudne" (Hifu po japoński)."Łamiąc tradycję, ukazał poszczególne etapy szycia ubrań. Ujawnił techniki i sekrety. Zakładki i plisy, które służyły tworzeniu zdobień, podobnie jak postrzępione brzegi, fastrygowania, kołnierze i guziki, w niekonwencjonalnych połączeniach traciły swoją funkcję, podczas gdy dominującym kryterium stały się abstrakcyjne wzory i asymetria" ("Wielcy projektanci" Maria Luisa Tagariello).



Homo fashionus obdartus, czyli kontrolowana dekonstrukcja


Ubrania w nurcie zniszczenia sprawiają wrażenie niedokończonych albo po trudnych przejściach. Wyglądają jak wyciągnięte ze śmietnika, są tak mocno wyeksploatowane. Ale tylko pozornie. Bywają wykończone na surowo, asymetryczne, przewrócone na lewą stronę, z widocznymi szwami, zszyte z materiałów o różnych fakturach, kolorach, wzorach.


Projektanci dekonstruujący od razu zyskują metkę awangardowych. Stylizacje z wykorzystaniem tych środków również automatycznie są tak odbierane, mimo że np. dziurawe dżinsy przestały być noszone wyłącznie przez awangardzistów czy fanów ciężkich gitarowych brzmień. Stały się społecznie bardziej akceptowalne, od kiedy na wieszakach sklepowych zawisły spodnie z dziurami prosto z fabryki. Nowe z dziurą to nie stare z dziurą, bo stare i dziura to już objaw niechlujstwa, nowe i dziura to trend i moda. 

Tu się wyłania ważna sprawa: inaczej odbieramy "zniszczoną" rzecz niebędącą spodniami. Sweter, bluzka, koszula z trendowatymi, aczkolwiek nieprzyzwoitymi ubytkami nie spotkają się zapewne z takim zrozumieniem jak dżinsy. Nie liczyłabym na modową tolerancję po wyborze stylizacji na obdartusa / łachmaniarza / menela (bo pewnie takie niezbyt uprzejme określenia wybrzmiałyby w głowach albo i z ust niemodowej gawiedzi), choć kiedyś może się to zmieni - tak jak w przypadku dżinsów i dziurki w sweterku nikogo już nie zniesmaczą.




#widzialnefenomenalne #phenomenalus #phenomenaluschallenge


4 komentarze:

  1. Twoje opisy sa zawsze tak pomocne, szczegółowe i do tego napisane w taki sposób, że czytam je jak kryminały :D . A styizacja 'zniszczeniowa' po prostu cudna. Tez mam problem z takimi ciuchami - kupić cos w takim stylu za grubą forsę? chyba nie, natomiast takie oczka wyglądają fatastycznie.
    A jesli do tego dodac te wszystkie węże - wow, to już zupełnie inna, piękna sprawa :) :<3
    Kisses - Margot:) ))0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj. Margotko, Ty zawsze wiesz, co napisać, żeby człowiekowi się mordka uśmiechała :))) wspaniała jesteś! Mam nadzieję, ze kryminały lubisz :D dziękuję, że czytasz i oglądasz moje kryminalne historie :D :D :**
      PS Grubą forsę zdecydowanie lepiej wydawać na coś innego - książki, podróże albo... buty i torebki :D

      Usuń
  2. Pięknie "podniszczona" jesteś! A do tego te zwierzęce printy!
    Cudo stylówka po prostu!
    Ja wolę sama drzeć niż kupować;D Szkoda mi zwyczajnie kasy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Kochana :* Tobie darcie wychodzi pierwszoligowo :D ja mojego poprucia ani nie zrobiłam, ani nie kupiłam tym razem (choć zdarza mi się i lubię, jak mam wizję i czas, bo kasy szkoda naprawdę) :P sprezentowała mi je wyprzedzająca trendy mammmma :D

      Usuń