wtorek, 3 kwietnia 2018

SOTD - botki z perłą Nicholasa Kirkwooda

SOTD - SHOE OF THE DAY - 03.04.2018


SHOESDAY-TUESDAY


ANKLE BOOTS by NICHOLAS KIRKWOOD


"Ważąca botki" = "Ważąca perły"/"Kobieta z wagą" Vermeera i botki z perłą Kirkwooda


Dla Jackie Kennedy były zawsze stosowne. Lady Sarah Churchill dawały poczucie bezpieczeństwa, bez nich czuła się rozebrana. Coco Chanel posiadała ich niezliczoną ilość, a Grace Kelly kochała je nie tylko na ekranie, ale i prywatnie. Perły. Rządzą modą od dwóch lat. Wykwitły wszędzie – od stóp do głów, niczym biżuteryjny rumień. Najpierw zdobiły uszy, dekolt lub nadgarstki, potem spodnie, swetry, berety i buty.

Ten symbol klasycznej elegancji i kobiecości pojawia się nawet na sneakersach. Następuje starcie casualu z wieczorowością, elegancji z nonszalancją, wybiegu z ulicą. Ale jeśli myślicie, że fakt ich pojawienia się na butach to jakieś novum, to się bardzo mylicie!

Chanel, 1992


Sznury pereł na slippersach to pomysł Karla Lagerfelda. Projektant Chanel już w 1992 roku pokrył nimi przezroczystą cholewkę klapka z czarnym noskiem, na obcasie w stylu Ludwika XIV. Trzy lata później barokowe, ociekające złotem slippersy Manolo Blahnika zyskują wyszywaną perłami w kształcie łezki i drobnymi koralikami aplikację. W 1996 roku ten projektant pokrywa łańcuchem pereł fantazyjnie wyciętą, srebrno-szarą cholewkę szpilek typu mule. Ale Blahnik wykorzystywał perły już w latach 80.

Manolo Blahnik, 1995

Manolo Blahnik, lata 80. XX wieku

Manolo Blahnik, 1996


A co przyniósł XXI wiek? W kolekcji na wiosnę i lato 2007 Pierre Hardy udekorował perłami minimalistyczne sandały z metalizowanej skóry. Futurystyczne buty na koturnie miały delikatny pasek wokół kostki, a skupisko srebrnych, dużych i małych pereł zdobiło śródstopie. Powyższe to tylko nieliczne z przykładów obuwniczego wykorzystania pereł w modzie w ostatnich latach.

Pierre Hardy, 2007


NICHOLAS KIRKWOOD - VERMEER SZTUKI OBUWNICZEJ


"Sznur botków" = "Sznur pereł"/"Dziewczyna z naszyjnikiem z pereł" Vermeera i botki z perłą Kirkwooda


Niniejszy SOTD to model pochodzący z kolekcji Maeva autorstwa Nicholasa Kirkwooda. Ten dizajner często wykorzystuje „łzy aniołów” w swoich projektach. Są jego podpisem. W kolekcji Maeva perły pełnią jakby funkcję konstrukcyjną – odgrywając rolę podpory dla obcasa i dla pięty. Są ukryte przed wzrokiem „nosiciela”, a jednocześnie przyciągają spojrzenia zewnętrznych obserwatorów. Tym zaskakującym umiejscowieniem Kirkwood jakby dewaluuje znaczenie drogocennej perły – użytkownik stąpając po klejnocie, jest ponad nim.



Sam botek na pierwszy rzut oka wydaje się klasyczny i... zwyczajny. Jednak zakrzywiony jak banan obcas i niespodziewana lokalizacja perłowej ozdoby czynią z tego minimalistycznego czarnego botka cudo stylowej awangardy. Są uzasadnieniem tego, dlaczego zdobył on tytuł „Buta Dnia”. 

Nicholas Kirkwood upodobał sobie perły podobnie jak holenderski malarz Jan Vermeer, który uwieczniał je na wielu swoich obrazach. Najpopularniejsze to "Sznur pereł", "Ważąca perły" i "Dziewczyna z perłą". Kuliste klejnoty są u niego symbolem nie tylko dobrobytu, ale i próżności oraz vanitas - marności. 

W kulturze funkcjonują najczęściej jako znak doskonałości i metafora tego, co najpiękniejsze, najcenniejsze. Według mitologii greckiej powstały jako efekt uboczny narodzin bogini piękna i miłości. Gdy ta zrodziła się z morskiej piany, krople wody zamieniły się w perły.


"Dziewczyna z botkiem" = "Dziewczyna z perłą"/"Dziewczyna w perłowych kolczykach" Vermeera i botki z perłą Kirkwooda


A czym perły są dla Was? Lubicie perłowy trend? Czy wręcz przeciwnie? 


UWAGA! 

W epoce renesansu perły symbolizowały miłość fizyczną i prawdopodobnie noszone były przez kurtyzany - także strzeżcie się tego pomiotu Afrodyty ;) Chyba że spojrzymy na nie przez pryzmat chrześcijaństwa, dla którego są atrybutem Maryi, albo Chin, gdzie oznaczają najwyższą wartość i czystość, czy Persji, w której były symbolem dziewictwa - i można nosić je bez obaw o uszczerbek na reputacji ;) Oczywiście jeśli nie wierzycie zabobonom mówiącym, że przynoszą pecha i łzy!



2 komentarze:

  1. Ciekawy artykuł, z pewnością warto poznać trochę historii dotyczącej butów i tego co działo się z nimi jakiś czas temu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że artykuł się spodobał i dziękuję za komentarz :) Historia obuwia jest bardzo interesująca, pełna ciekawostek, dlatego czasem ją przybliżam :) Zapraszam ponownie i dołączam pozdrowienia :)

      Usuń