PHENOMENAL US - CHALLENGE 69
Podobno mają magiczną moc - ukrywają mankamenty figury i odmieniają sylwetkę. Jednak tylko wtedy, gdy potrafisz je dobrze do siebie dobrać i odpowiednio nosić - a to nie jest takie proste! Łatwo o błąd! Kiedy nie umiesz, robisz straszną krzywdę swojej urodzie. One się mszczą i miast odejmować kilogramy, dodają je! Wybór fasonu nie powinien mieć nic wspólnego z twoimi upodobaniami, z modą ani być przypadkowy - ostatnie, a w zasadzie jedyne słowo ma... twoja figura. Ona dyktuje, co i jak możesz nosić, a czego nie.
Mniej więcej tyle możesz się dowiedzieć o noszeniu szerokich spodni w internecie.
Porady wygłaszane takim tonem, może i w dobrej wierze, ale mają fatalny wydźwięk. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, a modowymi powinnościami, nakazami i zakazami wygenerowane frustracja, poczucie niższości i zniechęcenie.
Po takich naukach nigdy nie sięgnęłabym po szerokie spodnie z wysokim stanem.
Nie jestem wysoka. Chociaż mam wyraźnie zaznaczoną talię, więc nie wszystko stracone. Żeby się wydłużyć, powinnam nosić do nich buty na wysokim obcasie. Żeby zamaskować boczki, powinnam wybierać ciemne kolory. Wtedy MOŻE uda mi się uzyskać POŻĄDANY kształt klepsydry.
Dostrzegacie ten absurd? Gdybym chciała kupić takie spodnie, jakie mi się podobają, to nie powinnam tego robić, bo... moja figura ma jakieś ale. Dlatego buntujcie się! Gdy głos ma moda, idealna figura i klasyczne proporcje często głosu nie mają :)
W tej stylizacji mam ciemne, granatowe spodnie, choć w białe paski, ale obcasy wysokie nie są. Ledwo, ledwo unoszą mnie nad ziemią, żeby nogawki się po niej nie włóczyły. Kupiłam te spodnie, bo mi się bardzo podobały. Wykończone są szeroką gumką i mają wysoki stan, więc podchodzą wysoko, mocno skracając tułów, wydłużając zaś nogi i powiększając tyłek. Mając te wszystkie stylistyczne mądrości w głowie, bałam się kiedyś, że będę wyglądać w nich jak Obelix, a zakup poczyniłam jednak bezsensowny i brzydki. Dlatego ich właściwie nie wyciągałam z szafy.
Po dwóch latach zupełnie dojrzałam do tego, żeby nosić to, co mi się żywnie podoba - nawet jeśli jest tylko trendowate, a nie ładne czy sylwetkowo optymalne. Może być nawet w twojej ocenie sylwetkowo szkodliwe. To nie prawda obiektywna, tylko twoje zdanie, a to ma charakter względny.
MARYNARKA, BLUZKA, SPODNIE, TOREBKA: Bonprix
KOLCZYKI: no name
PIERŚCIONEK, TOREBKA: Oriflame
BUTY: Reserved
Jak pieknie😍😍😍😍😍😍 mój ulubiony wzor, paseczki w różnych kombinacjach, cudnie!!!! Myślałam nawet o takim zestawieniu, ale ktoś mi podkupił spodnie.
OdpowiedzUsuńCudowne paseczki. Fajna stylizacja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że jednak wybierasz to, co jednak sylwetkowo dla Cię jest idealne Arletka:D
OdpowiedzUsuńBo te portki i cały zestaw pięknie na Tobie wyglądają!
Klasa w fenomenalnym stylu!
Cudownie połączone paseczki, które tak bardzo lubię. Wspaniale wyglądasz Arletko w tym zestawie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się stylizacja.
OdpowiedzUsuńCos pięknego !!!!
OdpowiedzUsuńIdealnie to wszystko połączyłaś - paski z pasami i w ogóle ekstra !!!!!!!!!!!!!!!
Jestem zauroczona <3 :) ))))))))))))))))))
Kisses - Margot :) )))))))))))