Phenomenal Us - challenge 41

SZALONE RĘKAWY/CRAZY SLEEVES

Niepraktyczne. Szczególnie zimą. Bo spróbuj je wcisnąć w rękaw płaszcza! A są takie spektakularne i dają tak ogromne możliwości rysowania sylwetki! Są i rzeźbiarskie, i architektoniczne, i malarskie. Dodają outfitom wielowymiarowości, dokładnie w tym przestrzennym znaczeniu. Na wiosnę będą bufiaste, rozkloszowane, hiperdługie, falbaniaste. Wielkie. Mam wrażenie, że traktowane były przez modę przez kilka sezonów po macoszemu. Dziś zaczynają mieć swoje 5 minut. Fantazyjne rękawy.

Przez to, że ramiona zajmują w nich nieco więcej przestrzeni niż normalnie, ta strefa ciała jest przeskalowana. Dobrze jest więc, aby dół sylwetki był węższy - zachowamy wówczas równowagę proporcji. Optyczne cuda zdziałają również wysokie obcasy i pasek w talii - z tych trików korzystają projektanci, więc i my możemy je wykorzystać. Oczywiście nikt nam nie zabrania nosić szerokiego dołu i płaskich butów do gigantycznych rękawów, jeśli tylko mamy na to ochotę!

Kiedyś moim ulubionym rodzajem były te rozkloszowane. Zakochana byłam w stylu hippie, a te są dla niego charakterystyczne. Dzwon przy rękawie i dzwon w nogawce spodni to byli moi faworyci. Bufek, bombek, motyli nie lubiłam za niepotrzebne mi do szczęścia działanie poszerzające. Tę samą niechęć czułam do marynarek z poduszkami! Najchętniej wszystkie wyrzucałabym do kosza - poduszki, nie marynarki. Także kończyły wyprute. Oczywiście najczęściej trafiały nie do śmieci, a do kuferka z przydasiami szyciowymi.

#widzialnefenomenalne 
#phenomenalus #phenomenaluschallenge 

#phenomenalusszalejacerekawy #phenomenaluscrazysleeves

Początkowo do wyzwania miałam wykorzystać sukienkę vintage, eksponat pochodzący z szafy mojej mamy. Uwielbiam mamę na zdjęciu w tej kreacji, datowanym na połowę lat 90. Mama mogła być wtedy w moim wieku. Sukienka jest ciut młodsza ode mnie. Jednak okazało się, że moja zawodna, aczkolwiek kreatywna pamięć doszyła jej duuuże elementy baloniaste, których ta tak naprawdę nie miała. I zrezygnowałam z niej, bo do wyzwania wymyśliłam sobie koniecznie nielubiane niegdyś bufki!

Tak swoją szansę otrzymała midisukienka oversize'owa z rękawami-motylkami w wersji XXXXL, w kolorze złamanej bieli. Jest na mnie o kilka rozmiarów za duża, ale z pełną świadomością ją wybrałam. Taka miała być. Dziś spięta jest szerokim pasem w kratę księcia Walii, który jest jednocześnie kokardą - choć te detale są mało widoczne w sesji w stylu malarzy holenderskich. Znowu mamy mrok i ponury nastrój, czyli kolejne fotograficzne dziełko do kolekcji - "Dziewczyna z szalonym rękawem". Chiaroscuro, gra światła i cienia, ostre kontrasty, maniera tenebrosa. Caravaggio, Rembrandt i Vermeer mi w głowie.

Pas to element często widziany na wybiegach w parze z wariującymi rękawami. Bez niego sukienka jest luźna i bardzo szeroka, pewnie niejednemu skojarzyłaby się z koszulą szpitalną albo okazjonalną - porodową ;) Gdyby nie te zjawiskowe rękawy z siateczki wykończone szeroką taśmą rypsową, delikatna faktura i wzór kraty, w którą się układają poziome i pionowe linie, może byłaby zwyczajna. Te horyzontalne linie są lekko wypukłe; "wyciśnięte" przez przeszycia-hafty naniesione od wewnętrznej strony. W pełnej krasie, za dnia, jest spektakularna i mogłaby służyć nawet za odważną suknię ślubną.

SUKIENKA: Asos

BUTY: Mashoes

PASEK: Sinsay

Na stopach oczywiście noszę nasze cudowne Buki - botki od Mashoes z cholewką XXL. Dla wszystkich pań, które oversize'u się nie boją :) I krokodyla - bo są z czarnej skóry, z fakturą jego łusek. Za to lubią wygodne, oryginalne buty i... Muminki!

Na koniec pytanie - domyślacie się, jaka znana fotografia była moją inspiracją do trzech ostatnich kadrów? :)

PS Krzesło (już po zdjęciowym fakcie) wywołało moje skojarzenie z Olą i Danusią :D Ten mebel pretenduje do miana fenomenalnego rekwizytu fashion! Niezastąpiony gadżet ;) Uściski, Dziewczyny!