poniedziałek, 10 grudnia 2018

Phenomenal Us - challenge 35

WIDZIALNE FENOMENALNE / VISIBLE PHENOMENAL US




Patrzysz na swoją mamę, babcię, ale czy widzisz w niej kobietę?

Czy jest tylko (i aż oczywiście) mamą? 

Jest przede wszystkim niesamowitą kobietą z prawem do kreowania siebie i swojego życia na własnych zasadach i bez podlegania przestarzałym, wyimaginowanym regułom społecznym. 

Dzisiejszy tekst jest poświęcony (nie)widzialności kobiet w blogosferze i na rynku pracy.


Może nie powinnam brać udziału w tym wyzwaniu? A może właśnie muszę to zrobić i zabrać głos? :)


#widzialnefenomenalne to akcja zapoczątkowana przez świetne kobiety dojrzałe, z którymi się utożsamiam, mimo że jeszcze kilku lat mi brakuje do osiągnięcia ich dorosłości. Razem bawimy się w modę, bawimy się modą. To w dużej części blogerki - pełne pasji i energii, z dużą wiedzą na temat mody i ogromnym poczuciem humoru. Sprawnie poruszają się w świecie social mediów, nawet jeśli nie prowadzą bloga. Mają tyle werwy, że mogłyby nią obdzielić cały zastęp młodych wypalonych. Są fenomenalne i mają wszelkie atrybuty, by odnieść sukces w blogowym (i nie tylko) świecie. Mają coś, czego brakuje młódkom. Doświadczenie. Mało tego! Są inteligentne, autentyczne i wnoszą powiew świeżości - tak, świeżości! - w ten internetowy świat. Ich blogi, zdjęcia, wypowiedzi to dla mnie miła odmiana po tych wielu instagramowych kontach idealnych dziewczyn-wydmuszek, tak sztucznych i, delikatnie mówiąc, niepełnych. Bo "pustych" zabrzmiałoby przecież niegrzecznie.


Blogerki dojrzałe są mało popularne. Sama, mimo że znałam różne blogi osób dojrzałych, dopiero dzięki grupie Phenomenal Us odkryłam kilka perełek, do których chętnie zaglądam. Czy to wynika tylko z kultu młodości? Na pewno w dużej mierze tak. Mam wrażenie, że ta niszowość pewnych treści jest nie tylko zależna od wieku. Tak się porobiło, że blogowy światek zamknął się na znanych nazwiskach i wciąż te same dziewczyny biorą udział w kampaniach reklamowych, przesiadują na kanapach w programach śniadaniowych, czasami wręcz wyskakują z lodówki. Bo mają zasięgi, zasięgi, zasięgi. One są najważniejsze. A pojawiło się wiele nowych nazwisk, które z pasją prowadzą interesujące blogi i vlogi, potrafią zaangażować swoją społeczność, ale trudno im się przebić do tego głównego nurtu i nie są widzialne, bo nie mają 100000 followersów. Najwyraźniej ludziom mediów i pracownikom agencji piarowych nie chce się szukać brylantów. Są ślepi na wartościową zawartość. Panuje niewidzialność dobrego contentu.


Blogerki dojrzałe czują się pomijane, niezauważalne. Szczególnie przez firmy z branży urodowo-odzieżowej i media, jak podkreśla Małgosia Douglas z bloga I am every Woman. Bo, zauważcie, nawet kremy przeciwzmarszczkowe reklamują młode blogerki. A w reklamach telewizyjnych ludzie dojrzali pojawiają się zwykle, gdy dotyczą one leków nasercowych, preparatów na zapominanie, ubezpieczeń na wypadek śmierci... albo wnuków. O zgrozo! Stereotypowo i beznadziejnie. Totalnie nie tak, jak powinno być.


Bo dzisiejsza 50 czy 60, to jak wczorajsza 40 czy nawet trzydziestoparolatka. Wystarczy popatrzeć na nasze Fenomenalne! Tyle się mówi o przesuwaniu, wręcz usuwaniu "granicy" wieku, a ona wciąż jest społecznie widoczna. Nakłada się na nasze mamy ograniczenia - bo czegoś im nie wypada, bo w tym wieku nie przystoi. Za chwilę (szybciej niż nam się wydaje!) ja i moje koleżanki będziemy w podobnej sytuacji i czuję wielki wewnętrzny sprzeciw wobec takiego stereotypowego traktowania naszych mam i babć. Bo przecież zasługują na wszystko, co najlepsze, zasługują na szczęście i na to, by być widzialne i żyć bez ograniczeń. Żeby korzystać z każdej chwili; nosić mini i różowe włosy, jeśli takie mają akurat życzenie! 



Jeśli jesteście córkami, a Wasze mamy robią lub chcą robić coś "nietypowego dla ich wieku", co nikogo nie krzywdzi, a im sprawiałoby przyjemność, jednak Was dziwi czy oburza, to przestańcie się dziwić i pomóżcie im "technicznie", dopingujcie ile sił! Zamiast świętego oburzenia cieszcie się, że je macie i że im się chce chcieć. I uczcie się od nich życia. A także wolności i oddychania pełną piersią.





(NIE)WIDZIALNOŚĆ KOBIET a PRACA

Rynek pracy jest niezwykle surowy dla kobiet dojrzałych. Często są aktywne zawodowo i pną się po szczeblach kariery, nie myślą o emeryturze. Jednak gdy po 50 stracą pracę albo chciałyby ją po prostu zmienić, to nagle przestają być wykwalifikowanymi pracownikami, a często są traktowane niepoważnie albo jak stare baby znudzone życiem. Mężczyzna w takiej sytuacji nie musi bronić swojego profesjonalizmu i nikt nie myśli o nim jak o starym dziadzie!



Rynek pracy jest niezwykle surowy dla kobiet w ogóle. Myślę, że klątwa wykluczenia i niewidzialności dotyka także młode mamy. Ciąża i urodzenie dziecka traktowane są często przez pracodawców jak zło konieczne. Problem. Dobrze, gdy mamę wiąże stosunek pracy z pracodawcą i po urlopie macierzyńskim ma dokąd wrócić. Gorzej, gdy np. w czasie ciąży umowa się skończy i nie zostanie przedłużona. Oczywiście motywy właścicieli firm są obiektywnie zrozumiałe. Po ludzku już trochę mniej.



Mama powracająca po macierzyńskim/wychowawczym na rynek pracy nie ma łatwo. Jest traktowana jak trędowata (nie mylcie z trendowata!). Przecież dzieci w żłobkach i przedszkolach chorują, więc w wyobrażeniu szefów taka mama będzie non stop przesiadywać na L4. Faktycznie ktoś się chorującymi pociechami musi w domu opiekować i najczęściej nie jest to tata. Jednak czy to jest wystarczający powód, żeby takiej kobiecie nie dać szansy? Jeśli zrobiła dobre pierwsze wrażenie i ma odpowiednie kwalifikacje? Za chwilę będę to przeżywać i zobaczymy, czy spadnie na mnie zasłona niewidzialności, czy jednak będzie fenomenalnie ;)






8 komentarzy:

  1. Arletko kochana, jaki piękny wpis ! Ta konfrontacja z rzeczywistością jest przerażająca. Cieszę się, że takie młode kobiety ja Ty potrafisz dojrzeć ten problem kobiet dojrzałych.
    Piękna stylóweczka a torebka cudo !!!
    Buziaki kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Arletko, dziękujemy, że wspierasz nas dojrzałe kobiety w naszych widzialnych wzmaganiach :) Bardzo ładna stylizacja, pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ekstra!!!! Wpadłam w niekończący się zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ekstra!!!! Wpadłam w niekończący się zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ekstra!!!! Wpadłam w niekończący się zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak napisałaś...niedługo, Wy młode, będziecie na naszym miejscu... A może własnie dzięki nam będzie Wam kiedyś łatwiej:)) Przecieramy dla Was szlaki! :D
    Już nie będą pisać w poradniku 50+ o pastowaniu podłóg, tylko o seksie :D;)

    A wyglądasz prześlicznie!!! Panterrra rządzi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Może właśnie takie teksty jak Twój są JUŻ dla nas osiągnięciem. Skoro osoba tak młoda jak Ty widzi, że coś nie jest do końca takie, jak powinno, to znaczy, że jest nadzieja. Skoro obserwujesz wykluczenie przez media, przez reklamy, przez rynek pracy, to znaczy, że to nie są tylko urojenia.
    Masz rację, niektóre, albo może nawet większość problemów kobiet to nie jest kwestia wieku. Zarówno młoda dziewczyna na macierzyńskim, jak i starsza pani może być pozbawiona mozliwości awansu, czy wręcz pracy.
    Nie ma znaczenia, czy się jest młodą, czy starszą blogerką - media wszystkie nas odrzucają. Nie wiem, czy to lenistwo, czy ignorancja, czy zwyczajnie źle wykonywany zawód, ale skoro dziennikarz nie jest głodny wiedzy na temat blogosfery i ogranicza się do kilku nazwisk, to według mnie jest fatalnym dziennikarzem.
    Zastanawia mnie dlaczego nikt nie śledzi tematyki jaką poruszamy na blogach, dlaczego wybudowano mur, za którym nic nikogo nie interesuje. A jezeli nawet ktoś. gdzieś udziela wywiadu, to pytania są zawsze tak samo banalne i tym samym blogowanie postrzegane jest jako fanaberia.
    Arletko - nasza przepiękna porcelanowa Laleczko - DZIEKUJĘ CI ZA TEN WPIS <3
    Kisses - Margot :) )))

    OdpowiedzUsuń
  8. Brawo za ten tekst.:)
    Ja tym razem nie zdążyłam, pochłonęły mnie sprawy rodzinne, ale jestem solidarna w grupie fenomenalnych. :)
    Wyglądasz prześlicznie.

    Moc ciepłych pozdrowień posyłam.

    OdpowiedzUsuń