wtorek, 14 lipca 2020

Kardigan / Cardigan

PHENOMENAL US - CHALLENGE 111




Słownik Języka Polskiego definiuje kardigan jako sweter zapinany, z wycięciem pod szyją i bez kołnierza. Dziś będzie o kardiganie i kardiganizmie, choć myśli niekontrolowane i nieproszone wędrują ku erdoganizmowi i orbanizmowi. 



Na przekór nastrojom będzie o trendach, bo ignorancja na każdym – także tym modowym – polu niemało kosztuje. Słyszy się krzyki o ślepym niepodążaniu za trendami, o posiadaniu własnego stylu, dlaczego zaś swój styl myślenia krytycznego i szanującego odmienność zamiast wiary wrogiej, aroganckiej, krótkodystansowej i ślepej, bo w klapkach na oczach, jest mniej popularny, w mniejszości? Powinniśmy spuścić na to zasłonę milczenia – ono jest teraz najmodniejszą formą buntu i wyboru, skrojoną na miarę Christiana Paula.




O modzie nie milczymy. Przecież to taka błaha, niegroźna rzecz... Tak niedoceniana. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej Barbara Hoff mówiła:
 „Rusyfikacja w latach 50. obejmowała wszystko: sztukę, kulturę, mieszkania, styl życia, wygląd, politykę, cały świat. A ja miałam wbite do głowy, że istnieje etos inteligencji, że inteligencja ma coś robić dla kraju, a nie dla siebie. Że jest ciasno zaciągnięta żelazna kurtyna, ale przecież jesteśmy w Europie i nie możemy pozwolić się wypchnąć. Było ważne, żeby kultura była światowa. A już było widać na ulicach, że ten radziecki wzorzec wjeżdża. (…) Wymyśliłam więc tę modę, bo uważałam, że moda otwiera ludzi na coś nowego, innego, na świat. Uczy tolerancji. A jak się otworzy głowę na to, to otworzy się też na inne rzeczy”. 
I ja sobie tę modę taką właśnie wymyśliłam. Dziś jeszcze bardziej się w tym umacniam.




Jedna z moich ulubionych modowych felietonistek Aleksandra Boćkowska popełniła w „Wysokich Obcasach” tekst o kardiganie. Dowiadujemy się z niego m. in., że rozpinany sweter stał się odpowiedzią Coco Chanel z 1925 roku na niewygodę wywoływaną przez zdejmowanie pulowerów przez głowę, skutkujące zepsuciem fryzury. Rozcięcie i rozpięcie swetra było więc najprostszą i naturalną koleją rzeczy w walce o raz już ułożone włosy.

Innym słynnym kardiganem XX wieku był ten moherowy od Kurta Cobaina, sprzedany dziewięć miesięcy temu za 334 tysiące dolarów. Mimo wysłużenia, wyświechtania, jak na grunge’owy ciuch przystało. Wokalista miał go na sobie w 1993 roku podczas koncertu akustycznego Nirvany. Ten sweter stał się jednym z symboli lat 90. Dziś do nich chętnie wracamy, niedziwne więc, że przywracamy do użytku kardigany. „MTV Unplugged in NY” Nirvany to obowiązkowa pozycja dla melomanów, kardigan zaś dla fashionistek.

Kurt śpiewał „About A Girl”, moda śpiewa „About A Cardigan”. Kardigan to taki element unplugged współczesnej mody. Spokojny, stonowany. Dość retro, żeby uchodzić za babciny, dość ciepły, żeby uchodzić za praktyczny, dość wygodny, żeby nie uchodzić za modny. Mimo to jest wśród trendów i dla niego miejsce.





Legenda o powstaniu kardiganu jest zabawna, bo sweter ten zrodził się ze złości i w warunkach wojennych. Podczas jednej z bitew wojny krymskiej James Brudenell 7. hrabia Cardigan, szarżując z kawalerią na nieprzyjaciela, odczuwał zbyt wielkie ciepło. A wiadomo, że jeśli gorąco, to człowiek chce się rozebrać. Do rosołu nie mógł, więc co najwyżej mógł swój wełniany sweter noszony pod kurtką spektakularnie rozerwać. Do takiego porzuconego rozszarpanego (lub według innych źródeł rozciętego) doszyto następnie guziki (żeby było praktycznie) i voilà! Powstał kardigan. Działo się to w 1854 roku.

Dziś, w poniedziałek powyborczy czuję efekt ciasnego sweterka. W sennej rzeczywistości takie ubranie symbolizuje ograniczenia. Dusi mnie w środku obawa przed zaciskaniem pasa swobód i wolności. Może dlatego na mały miętowy sweterek zarzuciłam oversize’owy ciemnobutelkowy. Bezkształtny, duży. Jak parasol ochronny. Można się w nim schować, ale i złapać oddech.




Moje dwa kardigany zainspirowane są nieco jedną ze stylizacji Olivii Palermo – jeden noszę jako bluzkę, drugi zastępuje kurtkę. Lubię tę grę tria faktur – śliską, błyszczącą satynę rozkładającą się jak wachlarz przy każdym kroku, gładką miękkość dzianiny bliższej ciału niż koszula oraz grubość splotów i dużych oczek dużego swetra. W pełnych nadziei zieleniach wypiłam kawę z dawno niewidzianą przyjaciółką, choć na kardigan miałam pomysł beżowy. Trochę jak Pernille Teisbaek w swetrze projektu Magdy Butrym albo jak kremowe kardigany w stylu lat 90., które wiosną podbijały modowy Instagram, choćby u Claire Rose Cliteur. Modne dziewczyny noszą cienkie, dopasowane, krótkie, ale zapięte pod szyję sweterki zamiast bluzek, zaś bardziej mięsiste i seksownie porozpinane zarzucają na koronkowe braletki i stanikowe topy. Mój, a właściwie mojej mamy beżowy kardigan sprzed ponad 20 lat chyba już nie egzystuje w naszej szafie, choć byłam przekonana, że jest inaczej. Tak mój beżowy total look wziął w łeb.




Chociaż dziś stawiamy przede wszystkim na kolor i to nie jeden. Kultowy kardigan Kurta Cobaina był szaro-oliwkowy, teraz do miana ikonicznego pretenduje tęczowy projekt Johnatana Andersona za sprawą wokalisty Harry’ego Stylesa. Po tym, jak w lutym piosenkarz wystąpił w kolorowym, patchworkowym swetrze podczas próby muzycznej w programie The Today Show, kardigan marki JW Anderson zawładnął młodzieżą i stał się niekoronowanym królem TikToka. Użytkownicy aplikacji dziergają na drutach, odtwarzają barwny pomysł Andersona i dzielą się swoimi pracami, publikując tysiące filmów w sieci. Wszystkie można znaleźć pod hasztagiem #HarryStylesCardigan. Sweter jest już wyprzedany, ale dla fanów to nie problem, bo druty palą im się w rękach. Ich wysiłki dotarły do Johnatana Andersona i cała viralowa akcja tak bardzo mu się spodobała, że postanowił ułatwić rękodzielnikom zadanie. Podziękował, udostępniając wzór swetra na swojej stronie – za darmo, z opisem w najdrobniejszych szczegółach i zrozumiałym dla każdego. Przewodnik znajdziecie TUTAJ

Do drutów, drogie panie i drodzy panowie! Póki możemy nosić tęczowe ubrania. Póki nie jest to wyraz odwagi, nie tylko modowej, ale i cywilnej.





1 komentarz:

  1. UWIELBIAM <3
    Cudowne kolory, przepiękna kompozycja i śliczna ta spódnica !!!!!!!!!!!!!!
    Tekst jak zwykle - mniam, mniam
    Slicznie Sis
    Kisses - Margot :) )))

    OdpowiedzUsuń